Moja lista blogów

sobota, 29 stycznia 2011

mina zgrywusa :)








Piękny dzień....
słoneczny , troszkę mroźny ale inny taki...
byłyśmy na spacerze - znaczy ja i Dominika tak zupełnie same :) , zjadłyśmy w kawiarni rurki z kremem :)
i pospacerowałyśmy po parku... a tam pięknie prószył śnieg i zasypywał "chrupiące" chodniki...




a w domku-obiadek
dziś kotleciki mielone trochę inaczej - z pietruszka i serową niespodzianką w środku - tak dla odmiany na dzisiejszy słoneczny dzień...




piątek, 28 stycznia 2011


a gdy nagle wpadną goście ...
łaaaa
coś do jedzenia
uwielbiam ta sałatkę za jej proste wykonanie ( otwórz puszki i wymieszaj)
i za to jak smakuje
niewiele wysiłku i już jest ...


więc dziś na obiad - krupnik...
nie znosiłam tej zupy w dzieciństwie . Na samą myśl .. no wiecie ...

zdarzyło się że trafiłam do szpitala... urodziłam Dominikę. tak tak ... pierwsza zupa jaka dostałam ... o matko pomyślałam ale wyboru wielkiego nie było wiec (na strasznym głodzie ) polubiłam ten szarawy płyn z odrobina marchewki i wielka klucha kaszy ...
dziś gotuję ja tak po swojemu, pikantnie z dużą ilością kaszy i warzyw... gęsta ... nie szpitalną- ale i tak tamtej nigdy nie zapomnę , najpyszniejsza - taka byłam głodna :))))


A na drugie - ponieważ ostatnio "mąż" mój zarządził rybę w kuchni- propozycja nadmorska.

Flądra smażona , kapusta kwaszona i ziemniaczki z wody z koperkiem, i odrobina sosu majonezowego z kiszonym ogórkiem .
Zawsze lubiłam flądrę - właśnie ją najczęściej wybierałam nad morzem... jakaś taka najprostsza i najsmaczniejsza.
ta więc dziś wspomnieniowo:
krupnik szpitalny i flądra wakacyjna :)))





w tym samym czasie - mój pokój opanowały ... śmieszne stwory





kolejny dzień... można by rzec - Dzień Świstaka ...
dziewczyny krzyczą . Domagają się spaceru... powoli się zbieram ....
ale jakoś tak leniwie , chociaż na dworze dziś tak pięknie...

aaa
zapraszam na naszą stronę
www.spectrumstudio.pl

a dziś w kuchni krupnik ... a historie polubienia krupnika opowiem później :)))
a na drugie Flądra smażona, takie wspomnienie z wakacji .. oj chciałoby się nad morze ...

czwartek, 27 stycznia 2011



nie mogę się oprzeć...


w mojej magicznej kuchni...
same smarują się kanapki - jakoś tak po głowie mi chodzi- ale nic z tego... samo się nie zrobi...
ale odzwyczaiłam od kanapek ... teraz jedzą owocki.. jak kolorowo i zdrowo :))

a to moje szkraby .... Dominika i Sonia....


dziś na obiad - pstrąg pieczony z pietruszką i cytryną...
do niego sałatka z mocno cytrynowa nuta - zielona ze świeżej kapusty
no to zaczynamy.
28 lat
dwie córki
skończone studia artystyczne
prowadzi dom
gotuje z zamiłowania
maluje w wolnym czasie
tworzy zawsze i ze wszystkiego...